Artykuł ten jest pierwszy z serii opisujących jak można zbudować swój własny slinik. Dowiecie się jak można zrobić koło zamachowe.
1. Zaczynamy od "załatwienia" sobie stalowego pierścienia. Jeśli posiadamy odpowiedni sprzęt żeby zrobić go samemu, możemy się o to pokusić. Jest to jednak najważniejsza część koła decydująca o jego wyważeniu, dlatego musi być wykonany bardzo precyzyjnie. Dlatego w razie wątpliwości polecam zamówić takie pierścienie u tokarza - nie może być żadnego bicia. Cena nie powinna być zbyt wysoka. Poniżej podaję przykładowe wymiary pierścienia, które w zależnosci od wymiarów naszego silnika można zmodyfikować:
2. W poprzednim punkcie stworzyliśmy zewnętrzny pierścień koła, teraz czas na wnętrze. Najpierw wycinamy z blachy aluminiowej o grubości 5mm krążek. Poniżej przykładowe wymiary:
Na ilustracji podane są takie wymiary, aby pasowały do wymiarów pierścienia podanych wcześniej. Ważne jest aby średnica była nieco większa od średnicy pierścienia. Kształt koła nie musi być idealny, można ten kształt wyciąć ręcznie - potem zajmiemy się wyrównaniem. Jeśli nie posiadamy blachy 5mm, to nic nie stoi na przeszkodzie aby znitować kilka cieńszych blach. Krążek musimy jakoś ozdobić. Najprostsze jest rozwiązanie takie, jak na ilustracji: wycięcie 5 otworów o odpowiedniej średnicy. Trzeba je wywiercić bardzo dokładnie, w odpowiednim miejscu. Mogę podpowiedzieć, że ja robię to tak, iż w programie CorelDraw rysuję takie koło a następnie drukuję je. Wydruk przyklejam klejem do krążka. Daje mi to bardzo dużą dokładność i wiem dokładnie gdzie wiercić. Jeśli kształt pięciu otworów jest dla nas zbyt pospolity, możemy wyciąć otwory, np. w kształcie szprych. Tutaj polecam odwiedzić galerie moich silników - znajduje się tam wiele pomysłów na kształt wycięć
3. Toczymy piastę do środka krążka. Może być aluminiowa, lub stalowa:
4. Piastę następnie nitujemy i kleimy do środka krążka, tak jak na ilustracji:
5. Teraz przyszła kolej na najdokładniejszą operację. Zależy od niej wyważenie koła. przygotowywany przez nas wcześniej krążek musimy dokładnie obtoczyć. Nie może być żadnego bicia. Do tej operacji mocno wskazana byłaby tokarka, jeśli jednak taką nie dysponujemy, możemy zrobić to na wiertarce. W piastę wbijamy pręt fi 5 i zakręcamy w uchwycie. Włączamy następnie takarkę (wiertarkę) i wyrównujemy pilnikiem na odpowiedni wymiar. Trzeba zachować dużą ostrożność i często sprawdzać wymiar, aby krążek "siedział" zbyt luźno w pierścieniu.
6. Wyrównany krążek wciskamy w pierścień na kleju epoksydowym. Potem koło należy wyszpachlować i pomalować.
Gotowe!